5 (284) 2020

b_240_0_16777215_00_images_numery_5_2020_ok.jpgb_240_0_16777215_00_images_numery_5_2020_r.jpg

 

 

Z numeru majowego

„Listu do Pani”

 

Majowa jutrzenka, łąki umajone

 

Jak co roku, doczekaliśmy się go. Nadszedł maj, miesiąc tak lubiany – umajonych łąk, śpiewających ptaków, odradzającej się nadziei. Ukryci, czasem w przestrzeni domu, nawoływać będziemy – siebie i innych – chwalcie, łąki umajone, góry, doliny zielone... Nadszedł maj,w którym szczególnie czcić będziemyNajświętszą Maryję Pannę, po wielokroć prosząc, by wstawiała się za nami teraz i w godzinę śmierci naszej. Do Jej sanktuarium – Matki Bożej Dobrego Zdarzenia w Ekwadorze – zaprasza nas swym tekstem w tym numerze Listu do Pani prof. Maria Ryś (s. 6), a w klimat maryjnych rozważań – Anita Liberacka, założycielka portalu Stacja7 i autorka książki 30 scen z życia Maryi tekstem Jak dobrze Twym dzieckiem być (s. 10).

Wspominając rocznicę Konstytucji 3 Maja, Majową Jutrzenkę, trudne a bohaterskie losy naszego kraju, modlić się będziemy za Polskę, a wywieszając barwy narodowe w dniu Święta Flagi prosić Gwiazdę Zaranną, aby ten nasz okręt flagowy wyprowadziła na spokojniejsze wody. A wiemy, że nie są one dziś spokojne.

Którędy dalej? – pytamy zaniepokojeni. Przez te ostatnie miesiące wszystko zaczęło nam się wydawać inne i – jest inne. Zmieniły się sprawy związane ze zdrowiem i chorobą, leczeniem i lekarstwami, pracą i zarobkami, postrzeganiem przyszłości w zbyt jasnych barwach. Wiele rodzin zostało poddanych kwarantannie, liczne rodziny są w żałobie, wśród nowych trosk wyłoniły się trudności w kwestiach nauki i studiów. Co więc nam czynić wypada w tym niełatwym czasie? Gdzie szukać odpowiedzi na wiele dręczących nas pytań? Jak komentować zjawiska tak dla nas nowe?

Na te pytania próbuje nam dać odpowiedź ks. prof. Romuald Jaworski. W tym numerze naszego miesięcznika przeczytacie rozmowę z nim Bóg mówi do nas przez różne zdarzenia (s. 12). Senator Antoni Szymański kontynuuje ten temat w felietonie Wirus, rozsądek i społeczna solidarność (s. 15).

Z pewnością siłą i pociechą dla nas wszystkich jest dobro, jakie jedni świadczymy drugim. Pociechą jest też heroiczna postawa tylu lekarzy, pielęgniarek, ratowników. A najcenniejszym światłem jest mocny blask na horyzoncie nadziei – wiara w Opatrzność, nasza pewność, że gdy Bóg jest w naszym życiu na pierwszym miejscu, to wszystko znowu jest na swoim miejscu, albo dąży w sensownym kierunku, aby to swoje miejsce zająć. To samo odnosi się do życia społecznego – Bóg musi być na pierwszym miejscu.

Dziś trzeba sobie zdać sprawę, kto najbardziej, poza ludźmi starymi, potrzebuje pomocy w powrocie do równowagi. To uczennice i uczniowie przechodzą czas, którego napięcia i zasadzki przekraczają często ich siły, ich wrażliwość. To rodzina może być dla nich ratunkiem, uświadomić im, że zwracając się ku Bogu – Prowadź, Panie! – mogą znaleźć odpowiedź na owo: którędy dalej?

W tym miesiącu przeżywamy stulecie urodzin św. Jana Pawła II, naszego przewodnika na drodze wiary, tego, który, choć odszedł, trwale żyje w naszych sercach, dalej nas i Polskę prowadzi. Pięknie o latach jego dzieciństwa i młodości pisze w tym numerze naszego pisma Lidia Dudkiewicz (s. 8 ), przez szereg lat redaktor naczelna tygodnika Niedziela. Zróbmy wszystko, aby Jan Paweł II stał się autorytetem także w życiu naszych dzieci. On umiał słuchać młodych, stawiać przed nimi zadania, porywać ich swym entuzjazmem, wskazując jasny szlak. Uczmy się także tego od świętego Papieża. Prośmy go o pomoc. I niech trwa w rodzinie rozmowa. Także o Kościele, o sakramentach, o nowych formach wspólnego przeżywania wiary. Niech nasze domy coraz głębiej żyją w nurcie kultury chrześcijańskiej. Sięgajmy częściej po dobrą książkę, nie zapominając o wzbogacającej nas duchowo wielkiej poezji. Nie tylko starych mistrzów, ale i wielu twórców doby współczesnej. W tym numerze Listu do Pani Grzegorz Majka przedstawia postać wybitnej postaci świata kultury, zmarłego przed rokiem poety Tadeusza Szymy – i jego wiersze. Nie wątpimy, że będzie to jedno z wielu waszych spotkań z tą twórczością.

Czas, który przeżywamy, to czas, w którym winniśmy się skupić na teraźniejszości, na chwili, która nie wróci, na dniu dzisiejszym – i czynić choćby drobne dobro, gdy nadarza się okazja. Nie pozwalajmy sobie na chwile puste, gdy tyle spraw potrzebuje modlitwy. I uwierzmy, że pomoc przyjdzie z Góry.

 

Redakcja