2 (281) 2020

b_240_0_16777215_00_images_numery_2_2020_ok.jpgb_240_0_16777215_00_images_numery_2_2020_spis.jpg

 

Z numeru lutowego

„Listu do Pani”

 

LUTY ZAPALA ŚWIATŁA

 

Za nami wigilijne wzruszenia, dzielenie się opłatkiem, światła choinki... ale przed nami nowe światła. Nie tylko blaski karnawału. Już 2 lutego dzień Ofiarowania Pańskiego – przypomnienie, że Jezus, dany jako światło na oświecenie pogan, ofiarowany został w świątyni według praw Starego Testamentu. Stąd wyruszył ku wszystkim kontynentom. Stąd wyruszył ku naszym czasom.

Na rok żegnamy się już z kolędami, z tymi klejnotami kultury literackiej, muzycznej i religijnej. Wracając do domów z płonącą gromnicą, wspomnijmy ich mądrość teologiczną. Zobaczmy, że nasze kolędy stanowią przedziwne dopełnienie Psalmów Starego Testamentu. Przytuliliśmy w nich Boga, jak przytulili małego Jezusa starzec Symeon i prorokini Anna.

Niech na cały luty zostanie z nami to poczucie bliskości. I pamięć o Pannie Maryi – Matce ofiarowującej Syna. Tego dnia usłyszała, że Jej serce przebije miecz.

Co mamy zrobić, aby luty pozostawił nam poczucie sensu? Ile tu rozproszeń! Po drodze walentynki, bale, Tłusty Czwartek, ostatki. Spojrzyjmy na wszystkie te okazje jak na krajobraz radosnych ludzkich spotkań. Podziękujmy Bogu za ich dobro i radość. Właśnie o pielęgnowaniu radości przeczytać możemy na s. 10 naszego pisma tekst autorstwa jednej z członkiń wspólnoty Dzielne Niewiasty. A gdy radość czasem przygasa, nie zapominajmy, że przywołuje ją nadzieja. O niej, która służy życiu, pisze prof. Dorota Kornas-Biela (s. 14). Nadal towarzyszy nam i w późniejszych latach życia, które też mogą być bogate w dobro – otrzymywane i ofiarowywane. Aby starość była srebrna – jak opowiada Ewa Babuchowska w swoim artykule (s. 12), a spotkania owocne. I tu warto, byśmy sobie zadały pytania: Czy nie marnujemy cudu naszych spotkań? Czy przynoszą one dobro obydwu stronom? Czy rozmowa nie jest popsuta nijakością, paplaniną?

Co roku Kościół ogłasza wyniki niedzielnego liczenia – ilu Polaków przychodzi w niedzielę na Mszę Świętą, ilu przystępuje do Komunii. Ogłasza także, ilu bierze udział w działaniach stowarzyszeń, ruchów, kółek, ile mamy powołań kapłańskich i zakonnych – do zgromadzeń żeńskich i męskich. Media różnie komentują te liczby.

Chrystus buduje Kościół, swoje Ciało Mistyczne, ze swoich wiernych, a wśród nich jest wielu grzesznych, pogubionych... To nasze grzechy są ranami Kościoła, źródłem kryzysów. Spadek liczby powołań – to rzeczywisty powód naszej troski, szukania przyczyn, stawiania pytań: jak temu zaradzić? Modlimy się do Pana, aby posłał więcej robotników na swoje żniwo. Warto też więcej rozmawiać o Kościele – serio i odpowiedzialnie. Czy nie jest czasem tak, że gdy wierni milczą o misji Kościoła – nie wpływa to dobrze na wzrost powołań? Przecież dzieci, które rosną w rodzinach, często nie słyszą w domu o Kościele, nie są przepojone świadomością istnienia Kościoła, rzeczywistości zakorzenionej w Bogu, tak bardzo odmiennej od materialnego świata naszej codzienności.

Ile jest rodzin, które przy niedzielnym obiedzie przypomną sobie w rozmowie o treści mszalnych czytań, o sensie kazania? Z ilu rodzinnych rozmów wynika to najważniejsze – że to nasz Kościół i to my nim także jesteśmy? Czasem wstydzimy się takich rozmów, brak nam do nich języka, bo za mało o Kościele czytamy. Potrzebna jest jednak także odwaga. A niestety, często to mężczyźni tchórzą przed rozmowami o trudnej współczesności Kościoła, choć bywają wymowni, dyskutując o piłce nożnej i samochodach. Czasem musimy być odważne za siebie i za mężczyzn w naszej rodzinie.

O dzielnych niewiastach, które spotykają się od kilku lat, by pogłębiać we wspólnocie formację religijną i emanować, także na młodych, postawą otwartości na sprawy Boga i ludzi, przeczytać możemy na s. 9 „Listu do Pani”. A w dziale Sylwetki przeczytajmy artykuł Beaty Bednarz o wspaniałej Polce, patriotce, społeczniczce, twórczyni kultury – Wandzie Krahelskiej-Filipowczowej.

Przed nami luty. W święto Matki Bożej Gromnicznej, czyli Ofiarowania Pańskiego, obchodzi Kościół Dzień Życia

Konsekrowanego – wielkie przypomnienie o naszej stałej i powszechnej odpowiedzialności za powołania, przypomnienie także o mocy, jaką daje modlitwa za nowe zastępy kapłanów, sióstr i braci zakonnych. A już 26 lutego – Popielec, okruszki popiołu posypane na głowy umocnią nas w pewności, że i my mamy głosić Ewangelię. My wszystkie też jesteśmy do tego powołane.

 

REDAKCJA