12/1 (280) 2019/2020

b_240_0_16777215_00_images_numery_12_1_2019_2020_ok.jpgb_240_0_16777215_00_images_numery_12_1_2019_2020_spis_1.jpg

Z nuemru 
grudniowo-styczniowego
"Listu do Pani"
 
Miesiąc ostatni i miesiąc pierwszy tworzą całość zadziwiającą swoją logiką i harmonią. Grudzień jest czasem radosnego oczekiwania, styczeń niesie słodycz dobrego spotkania.
 
Bez Boga ani do proga – przestrzegano się kiedyś, a znaczyło to: w wielką podróż ruszaj z Bogiem w sercu, z Jego Imieniem na ustach, ale też w bliską podróż, w króciutką,  nawet kończącą się na progu chaty, nie waż się ruszyć, zapomniawszy o Nim. Przez Adwent idziemy z Bogiem ku progowi nowego roku. Ważny to próg.  Adwent to droga wzwyż, nie bierne czekanie. Dostajemy czas na oczyszczenie serca, na zbliżenie się ku Oczekiwanemu, na wyrażenie  poprzez modlitwę i działanie swojej wierności Bożym wskazaniom. A jak ta wierność przejawiała się w życiu czterech wybitnych kobiet, o których piszemy w tym numerze „Listu do Pani”? Przeczytajcie o Amalii Ercoli Finzi (s. 12), o spotkaniu z Elżbietą Grocholską-Zanussi (s. 23, fragment książki), o Zofii Kossak (s. 28), o Janinie Lewandowskiej (s. 31). 
 
W czas Adwentu wiele z nas pospieszy na roraty, częściej znajdzie czas na lekturę Pisma Świętego, na wspólne w rodzinie ćwiczenie kolęd, i, oby także, na pisanie kart świątecznych do bliskich. Ten ostatni obyczaj trzeba podtrzymywać, bo jest on też naszą ewangelizacyjną misją, znakiem, że pamiętamy i o tych, którzy są daleko. Smutne jest to, że tak wielu zaniedbuje tę tradycję. A jeszcze tak niedawno był to dość rygorystycznie przestrzegany obowiązek, i jakże piękne i wiele mówiące obrazy uwieczniane były na starych pocztówkach, o czym czytamy w tekście Alicji Szubert-Olszewskiej (s. 34). Piszmy więc do siebie – prosto, od serca, byle to były własne słowa, a nie tylko podpis pod szablonowymi życzeniami widniejącymi na kartkach pocztowych. Niech to będzie znak naszej wiary w Słowo, które przychodzi do Betlejem i wiernej pamięci o tych, którzy wzbogacili i nadal wzbogacają nasze życie.
 
Nie mylmy też Adwentu z sezonem zakupów, nie popadajmy w bałwochwalstwo rynku. Trzeba przygotować święta, pomyśleć o skromnych prezentach, częściej o książkach, pod choinkę, prawdziwe jednak działanie adwentowe to dzielenie się – przede wszystkim z dziećmi i młodymi – Ewangelią Narodzenia i skarbami tradycji domowej, tradycji polskiej. I o tej tradycji i mocy jej oddziaływania piszą w tym numerze naszego pisma Agnieszka Wolińska-Wójtowicz (s. 8) i prof. Dorota Kornas-Biela (s. 14). Nie mniej ważne dzielenie się to wspomaganie tych, którzy mają mniej, którzy sami sobie świąt nie mogą przygotować. Listopadowy papieski Światowy Dzień Ubogich przypomniał o tym, że oni są najważniejsi.  Podtrzymać ich trzeba nie tylko darami, ale przede wszystkim osobistym, życzliwym spotkaniem, dobrym słowem, uśmiechem, miejscem przy stole…
 
Pasterka jest prawdziwym progiem świąt, a dzień św. Sylwestra i sylwestrowa noc – urzędowym potwierdzeniem, pieczęcią z nowymi cyframi: dwiema stojącymi obok siebie dwudziestkami! Czas od Wigilii do święta Objawienia Pana – Trzech Króli to wchodzenie w nowy rok poprzez spotkania. Zapoznajmy się z Orędziem papieża Franciszka na Światowy Dzień Pokoju, który właśnie w Nowy Rok świętujemy. Niech nasze spotkania rodzinne i przyjacielskie będą właśnie spotkaniami pełnymi pokoju, braterskiego pojednania. Odrzućmy podziały i podejrzenia, zaniechajmy sporów i wymówek. W 2020 roku mamy wybrać prezydenta, który będzie dla wszystkich. Czas modlić się do Ducha Świętego o głębsze zrozumienie tego, jak ma wyrażać się nasz patriotyzm. To nie może być niejasne, letnie  uczucie, kibicowanie Polsce. Zawsze obowiązywać nas będzie szacunek dla tego, co Polskę stanowi – dla chrześcijańskich fundamentów, na których rósł nasz kraj, dla polskich tradycji, zawsze obowiązuje też braterskie otwarcie na potrzebujących, ale i podjęcie trudu nieustannego budowania jedności, zgody, pokoju. Tak jak razem klękać będziemy przed Narodzonym w żłóbku, razem kolędować, rozmawiać także z tymi, którzy nie zawsze podzielają nasze poglądy – tak wspólnie musimy iść w przygodę nowego roku. Benedyktyńskie Ora et labora niech będzie nam wskazaniem, a Maryja Królowa Polski – naszą Przewodniczką na drodze, która przed nami.
 
Redakcja