12/1 (330) 2024/2024
Z numeru
grudniowo-styczniowego
„Listu do Pani”
Trwa Adwent, oczekiwanie na Boże Narodzenie, czas, gdy może bardziej niż w każdym innym okresie uświadamiamy sobie, jak bogato zostaliśmy obdarowani, jakim darem dla świata i każdego z nas stało się przyjście na świat naszego Zbawcy i Króla. Narodził się, by nas już nigdy nie opuścić, by nam wskazywać drogę i na tej niełatwej często drodze stawać się naszym wsparciem i zbawieniem. O cudzie Bożego Narodzenia piszą w tym numerze naszego pisma ks. Janusz Chyła i Dobromiła Salik (s. 4).
A my, w oczekiwaniu na święta, życzmy sobie, byśmy dobrze podczas adwentowych dni przygotowali nasze serca na spotkanie z Panem. Przed świętami – jak zawsze – jest wiele pracy i różnych starań, aby było odświętnie i rodzinnie: trzeba uporządkować w porę dom, przyrządzić smaczne potrawy świąteczne, ustroić choinkę, a może i całe mieszkanie, przygotować pomysłowe prezenty dla bliskich. Oczywiście, mimo przedświątecznego zabiegania, nie może zabraknąć czasu na pomoc innym osobom, również spoza rodziny. Przeżywajmy te dni w duchu służby Panu Bogu i ludziom. Niech – obok przede wszystkim modlitwy, rekolekcji, uczestnictwa w nabożeństwach – również wszelkie, nawet najdrobniejsze gesty dobroci na rzecz bliźnich staną się naszym małym darem dla najważniejszego w naszym życiu Dobroczyńcy. Już przed wiekami anonimowy autor z IX stulecia takimi słowami nas pouczał: „Byłoby to dziś rzeczą ze wszech miar haniebną, by znalazł się ktoś, kto by dziś Bogu niczego nie złożył w ofierze. Gdy przyjmujemy bowiem królów lub przyjaciół, to dajemy im dary, a czyż nic nie damy Panu, Stwórcy wszystkiego, który do nas przychodzi?”. Ofiarowujmy Mu więc z miłością i wdzięcznością nasz czas świąteczny i naszą codzienność, zawsze w bliskości z Nim przeżywane. Jest to ważne szczególnie teraz, w porze dość powszechnego zjawiska odgórnie planowanej ateizacji młodego pokolenia i różnych form negowania istotnego znaczenia Kościoła dla formowania zdrowego społeczeństwa.
O dramacie, który dziś się rozgrywa w przestrzeni europejskiej, pisze w swym poruszającym artykule Maryjne znaki w Europie Lidia Dudkiewicz (s. 6). Tekst zaczyna się od ważnego stwierdzenia: „Współczesne oblicze Europy coraz wyraźniej staje się sprzeczne z pierwotną ideą zjednoczeniową państw Starego Kontynentu. Świadczy o tym przede wszystkim brak odwołania do Boga w podstawowych dokumentach Unii”. A jednak, na szczęście – są maryjne znaki w Europie, i nie tylko w Europie. Ileż było ich w Polsce…
Naród Niepokonany– to tytuł książki wybitnego historyka prof. Andrzeja Nowaka, poświęconej przełomowym momentom polskiej historii (s. 22). Musicie po nią sięgnąć koniecznie, także w tym celu, by przybliżać młodemu pokoleniu opisane tam wydarzenia z polskich dziejów. A w tym numerze Listu do Pani poznać możecie fragmenty dziejów rodu Zamojskich (s. 20) i historię obrony krzyża w Miętnem (s. 8).
Chrystusowy Kościół, Matka nasza, jest i pozostanie naszą siłą i siłą kolejnych pokoleń. Ogłoszona przez papieża Franciszka bulla na Jubileusz Roku 2025 nosi znamienny tytuł Spes non confendit – „Nadzieja zawieść nie może”. Hasłem Roku Jubileuszowego są słowa „Pielgrzymi nadziei”, określające naszą misję. W tym niełatwym czasie, będąc ludźmi wiary, odwagi czynu, mamy pielęgnować też nadzieję i nieść ją ku innym, motywowani impulsem serca.
Nadzieję niosą nam wszak i niektóre wydarzenia z polskiej teraźniejszości, np. inicjatywy Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, od lat broniącej życia dzieci nienarodzonych, czy rozwijający się ruch Wojowników Maryi. Głęboki szacunek budzą działania ludzi całym sercem oddanych Bogu i Polsce, którzy tworzą wspólnoty w różnej formie niosące dobro. Niewątpliwie taką osobą jest laureatka nagrody Totus Tuus 2024 Joanna Krupska – psycholog, matka siedmiorga dzieci, współtwórczyni wraz z mężem Związku Dużych Rodzin Trzy Plus. Z pewnością w świąteczno-noworocznym czasie z zainteresowaniem przeczytacie wywiad, którego udzieliła Anicie Łodzińskiej (s.12) ta wspaniała Polka, zatroskana o przyszłość ojczyzny i polskiej rodziny.
Niech naszą aktywność i nadzieję wzmocnią jeszcze słowa papieża Franciszka: „Drodzy Przyjaciele, przygotowując się poprzez Rok Modlitwy do Jubileuszu, wznieśmy nasze serca do Chrystusa, aby stać się piewcami nadziei w cywilizacji naznaczonej zbyt wielką beznadzieją. Naszymi czynami, słowami, codziennymi wyborami, cierpliwością, zasiewaniem odrobiny piękna i dobroci, gdziekolwiek jesteśmy, chcemy opiewać nadzieję, by jej melodia poruszyła struny ludzkości i rozbudziła w sercach radość, rozbudziła odwagę, aby przyjąć życie”.
MARIA WILCZEK