11 (310) 2022

b_240_0_16777215_00_images_numery_nowy_11_310_2022_ok.jpgb_240_0_16777215_00_images_numery_nowy_11_310_2022_spis_tr.jpg

 

Z numeru listopadowego

„Listu do Pani”

 

I znów witamy kolejny listopad z jego kapryśną pogodą, drzewami odartymi z liści i chłodem wdzierającym się, gdzie tylko się da. Czasem i do serca, jeśli ciepłem przyjaźni nie jest otulone.

Pierwszy listopada – Uroczystość Wszystkich Świętych, radosne dziękczynienie Bogu za nich, za ich życie, za łaski, które wielu z nich nam wypraszało, i – gromadne odwiedzanie cmentarzy. Na mogiłach bliskich zapalimy światełka, ułożymy wiązanki kwiatów i zaniesiemy im dar najważniejszy: nasze modlitwy. To wszystko jest symbolicznym sięganiem ku Niebu, kierowaniem myśli ku tej rzeczywistości, w której mamy się kiedyś spotkać, a o której czytamy w Ewangelii św. Jana: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we mnie wierzcie. W domu Ojca jest mieszkań wiele. Idę przygotować wam miejsce” (J 14,1-2).

A tu, na ziemi, która później, wiosną rozkwitnie, przeżywamy czas trudny. Za naszą wschodnią granicą trwa nadal wojna, mamy kłopoty z codziennym bytowaniem: z leczeniem, z coraz droższymi zakupami, z lękiem o ogrzewanie zimą... Czyżby groziło nam markotne przeżywanie tego okresu? A może mamy świadomość, i oby tak było, że jest to kolejny czas próby, który trzeba przejść z podniesioną głową? Nieustannie może nam być wzorem i przewodnikiem św. Jan Paweł II, którego 80. Rocznica powołania do kapłaństwa właśnie mija, a który, jak pisze w swoim artykule Lidia Dudkiewicz (s. 6): „w młodzieńczym życiu wszystko i wszystkich utracił (...) i przyszedł moment, w którym całkowicie oddał się do dyspozycji Pana Boga”. Czyż to całkowite oddanie Bogu, w każdej sytuacji życiowej, w jakiej się znajdujemy, nie powinno być wyznacznikiem i naszej drogi?

A tej postawy znakiem jest zawsze także życzliwość dla innych, żywe spieszenie im z pomocą w każdej potrzebie. Właśnie o życzliwości, „która ma swoje korzenie w miłości i jest jej praktycznym zastosowaniem w relacjach społecznych”, pisze w naszym miesięczniku ks. prof. Romuald Jaworski (s. 14), dając nam konkretne rady, jak winniśmy ją w sobie rozwijać, i wyjaśniając, dlaczego jest to koniecznie. Tą życzliwością i miłością musimy, bardziej niż kiedykolwiek, otaczać nasze rodziny. W takim klimacie wychowywać młode pokolenie, ucząc, że ten jest bogaty, kto umie i chce obdarzać innych.

Niewątpliwie i nasi bliscy, także ci dziś już tu nieobecni, ale jako utracone skarby trwale obecni w naszej pamięci, mogą być przykładem takiej postawy. I przykładem konsekwentnej, często heroicznej obrony życia, kultury chrześcijańskiej, Kościoła, który był tej kultury kolebką. Właśnie o Kościele i jego znaczeniu w życiu narodu i każdego z nas pisze w artykule Kocham mój Kościół Agnieszka Wolińska-Wójtowicz (s. 12). W porę listopadowych świąt i rocznic, w czas powszednich kłopotów i lęków niewątpliwie umacnia nas świadomość, że jesteśmy członkami tej ogarniającej wszechstronną opieką Wspólnoty, jaką jest Kościół.

Polska historia, ale i współczesność, w której trwamy, bogata jest w życiorysy wielu pięknych, dzielnych kobiet. Ich przykład niech także mobilizuje nas do działania. O bohaterskiej dr Emilii Paderewskiej-Chrościckiej, obrończyni życia nienarodzonych, która uratowała wiele ludzkich istnień, zwanej „matką tysiąca dzieci”, pisze Andrzej Świtalski (s. 28). O pełnej energii, wielce zasłużonej, działającej do dziś psycholog, a także utalentowanej poetce, Barbarze Lipińskiej-Postawie opowiada Ewa Babuchowska (s. 26). Może więc nie wypada nam załamywać rąk?

Wkrótce 11 listopada. Załopoczą biało-czerwone flagi, znak dumy i radości, że zdobyliśmy niepodległość. Wdzięczne naszym przodkom, wdzięczne Bogu, przyjmijmy ten spadek historii jako zobowiązanie wobec rodzinnej ziemi i wspólnoty bliźnich. Polecajmy Bogu bohaterów, a ich dzielność traktujmy jako drogowskaz.

Z kolei 20 listopada – Uroczystość Chrystusa Króla. Oddajmy w modlitwie w Jego ręce przyszłość Polski, także naszych rodzin, za których losy jesteśmy odpowiedzialni.

A w niedzielę, 27 listopada otwiera się przed nami Adwent, perspektywa radości świąt Bożego Narodzenia. Jakże dobrze jest żyć na tej ziemi, gdy jest się wpatrzonym w Niebo.

REDAKCJA